Straty wroga na dzień 31 lipca 2024 r. - Sztab Generalny Ukrainy.
31.07.2024
1657

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
31.07.2024
1657

Główny Sztab Sił Zbrojnych Ukrainy zaktualizował straty rosyjskich okupantów na dzień środy, 31 lipca 2024 r.
Straty Rosji w wojnie na dzień 31 lipca 2024 r.
Federacja Rosyjska w wojnie z Ukrainą na dzień 31 lipca poniósł następujące straty:
- personelu - około 578 120 (+1060) osób,
- czołgów - 8390 (+9) szt.,
- bojowych pojazdów opancerzonych - 16161 (+20) szt.,
- systemów artyleryjskich - 16086 (+30) szt.,
- RSZO - 1131 (+1) szt.,
- środków OPL - 907 (+1) szt.,
- samolotów - 363 (+0) szt.,
- śmigłowców - 326 (+0) szt.,
- UCAV - 12853 (+21) szt.,
- pocisków manewrujących - 2407 (+1),
- statków/łodzi - 28 (+0) szt.,
- okrętów podwodnych - 1 (+0) szt.,
- samochodów i cystern - 21739 (+52) szt.,
- sprzętu specjalnego - 2697 (+1).
Aktywność floty okupantów na dzień 31 lipca:
- W Morzu Czarnym dwa wrogie statki, które są nosicielami pocisków manewrujących „Kalibr” do ośmiu rakiet.
- W Morzu Azowskim brak wrogich statków.
- W Morzu Śródziemnym dwa wrogie statki, z których jeden jest nosicielem pocisków manewrujących „Kalibr” do 16 rakiet.
Przez cieśninę Kerczeńską w ciągu doby w interesie Federacji Rosyjskiej przeszły:
- Do Morza Czarnego - pięć statków, z czego dwa kontynuowały podróż w kierunku cieśniny Bosfor;
- Do Morza Azowskiego - dziewięć statków, z czego dwa poruszały się z cieśniny Bosfor.
Trwa 889 dzień pełnoskalowej wojny na Ukrainie.
Czytaj także
- Pentagon odpowiedział, czy Stany Zjednoczone mają informacje o irańskim schowku z zapasami uranu
- Szczyt UE: co zdecydowano w sprawie sankcji wobec Rosji, negocjacji z Ukrainą w sprawie przystąpienia oraz wsparcia finansowego
- Kolejny etap wymiany jeńców: do domu wrócili Ukraińcy, którzy spędzili ponad trzy lata w Rosji
- Regiony tyłowe stworzyły strategiczny rezerw dla ugrupowań 'Chortycia' i 'Tawria' - OP
- Kto zatrzymał ekshumację? Ambasador podał szczegóły informacyjnej dywersji, którą zorganizowali Rosjanie w Polsce
- Generał NATO wyjaśnił, jak 'model koreański' może zadziałać na Ukrainie