Podczas nocnego ataku na Ukrainę zginęło 12 osób, ponad 60 zostało rannych.


Na Ukrainę nadciągnął nocny atak: co wiadomo
Z informacji ministra spraw wewnętrznych Ihora Klymenka wynika, że w wyniku nocnego ataku na Ukrainę uszkodzono ponad 80 budynków mieszkalnych, wybuchło 27 pożarów, a w trzech miejscach ogień wciąż się nie zatrzymał.
Uderzenie dotknęło 13 regionów, w tym miasto Kijów oraz obwody: kijowski, żytomierski, chmielnicki, tarnopolski, dniepropietrowski, mikołajowski, odeski, charkowski, czernihowski, czerkaski, sumski i połtawski.
«Na wszystkich uszkodzonych terenach już od pierwszych minut pracują ratownicy DSNS oraz policjanci. Prowadzą działania ratunkowe, pomagają ludziom, dokumentują skutki rosyjskich zbrodni wojennych. Niezwykle wdzięczny każdemu za jego wartościową pracę! Ten atak był skoordynowany i brutalny, wymierzony przeciwko cywilom. Wrogość od razu stała się oczywista: zastraszyć i odebrać życie ludziom. Bądźcie czujni na sygnały alarmowe i dbajcie o siebie i swoich bliskich», - mówi w komunikacie.
Z najnowszych danych wynika, że zostało rannych ponad 70 osób, w tym 12 zmarło, a ponad 60 odniosło rany. Wśród zmarłych są troje dzieci z jednej rodziny w obwodzie żytomierskim, a ich matka została hospitalizowana w ciężkim stanie.
Ujawniono również ataki na Kijów, Charków, Mikołajów, Tarnopol, Konołop, obwód chmielnicki, Żytomierz, Sumy i Odesę.
Czytaj także
- W Chersoniu Rosjanie zniszczyli samochód Czerwonego Krzyża
- Sztab koordynacyjny zaprzecza twierdzeniom Rosji o rozpoczęciu wymian
- W Odeskim obwodzie zdetonowano samochód, jeden zmarły
- W Łucku ratownicy wydobyli ciało zmarłego spod gruzów wieżowca
- Liczba wykroczeń popełnianych przez użytkowników hulajnóg wzrosła wielokrotnie: statystyki
- W Czernihowie w wyniku ataku Rosji zniknęło światło, uszkodzone placówki edukacyjne